Kinga |
Wysłany: Czw 14:50, 05 Paź 2006 Temat postu: Duch Aiko (jednoczęściowe) |
|
Była dziewczyna o imieniu Daria. Miała 16 lat. Jej rodzice się rozstawali. Pewnego razu umówili sie na rozmowę .Dziewczyna została sama w domu.Drzwi otwarte...koleżanki paploty pewnie wygadały ,że jest sama w domu. Mieszkała z mamą ,tata z kims innym. Mama wyszła na długo. Musiała porozmawiać z jej ojcem ,spotkać się z koleżanką oraz załatwić sprawy .Była godz.19:15 , wtedy Darii zrobiło się smutno, była głodna. Kliknęła na przycisk znajdujący się na pilocie od telewizora ,lecz nic. Powtórzyła ruch i nic. Jeszcze raz i znowu nic.
-Telewizor się zepsuł-szepnęła z niepewnością
-Nie!-usłyszała w odpowiedzi cichy szept
Serce zaczynało jej mocniej bić. Słyszała różne, dziwne odgosy, mówienia ludzi ,dziwne rzeczy np. zepsucie się telewizora. Czuła się jakby ktoś za nią stał. Odwróciła delikatnie głowe...
- Aaaaaaa!-Zaczeła krzyczeć postać owinięta w biały materiał .Postać ta stała z białą świecą w rekach nieruchomo .Głowę miała spuszczoną.
- Aaaaaaaaaa!-zaczeła wrzeszczeć Daria
- Jeśli nie powiesz prawdy... zginiesz-powiedziała postać
- JAkiej prawdy? Co mam powiedzieć? Co?
- Prawdę...
- Jaką znowóż ,,prawde"
- Jesli nie domyślisz się jaką...zginiesz! Dociera to do ciebie czy nie?!
- Na...na...naj...najpierw powiedz kim jesteś?
- Duchem
- Jakim duchem
- Duchem Aiko
- Aiko??Ona przecież ...
- Powiem Ci prawde jak ty mi też ją powiesz
Aiko była dawną przyjaciółką Darii .Gdy Daria dowiedziała się , że Aiko nie jest Polką, Katoliczką, Białą powiedziała jej ,że jej nienawidzi i nie chce się już z nią przyjażnić. Właśnie wtedy złamała jej serce...Aiko popełniła samobójstwo...nie wytrzymała
- Ok.
- Przepraszam...Aiko ...to ty?
- Tak .Jestem Aiko
-Naprawde nie chciałam,...byłam głupia. Wtedy mój chłopak odszedł ode mnie. Rzucił mnie dla innej. To było straszne. Byłam w ciężkiej sytuacji. Rodzice się często kłócili . Mama nie pracowała, zaś tata nie chciał dawać nam pieniędzy na życie. Byłam biedna. Nie miałam co jeść , to dlatego ciągle mialam jedynki z braku przygotowań, książek. Właściwie to ja wogóle nie posiadałam książek. Dziękuje Ci i ...przepraszam. Teraz bardzo żałuje ,że to zrobiłam. Jeśli chesz to ja też się zabije...
-Nie!Nie rób tego!Rozumiem cię.A teraz ja...Oszukiwałam wszystkich,bo szkoła do której chodziłyśmy była tylko dla polaków.Gadałam wszystkim ,że zawsze wyjeżdżam z rodzicami na wczasy za granice i dlatego jestem taka opalona.Ja po prostu mam taką skórę..
- Nie muzisz dokańczać rozumiem twój problem...
- Ale ja jeszcze nie dokończyłam
- Nie szkodzi
- No dobrze.Zrobisz coś dla mnie ?
- Dobrze,ale co?-zapytała dziewczynka
- Zdejmij ze mnie te ciężkie łańcuchy ,które noszę za soba przywiązane do moich rąk.
- Już.
- Dziekuje,a teraz płaszcz
Dziewczyna stała goła z świecą w rękach...nagle upuściła ją palącą na podłogę .Ta zgasła.
- Teraz idź !-krzyknęła Daria
- Nie będziesz mnie wyganiała
- Chcesz tu być?!
- Tak.Teraz ożyłam .Odlatuje do swego domu...
I poszła.Nagle dziewczyna poczuła niepokój.Wszystkie światła zgasły w domu.Nie ma prądu,gazu,wody.
Jest godzina 20:00 Daria poszła na strych i gsy wyszła zauważyła dużą zieloną plamę na suficie ,z której rozpowszechniała się zielonawa mazia opadająca na podłogo jak gile z nosa.Była klejąca.DZiewczyna podłożyła wiadro aby mazia ta nie ciekła na podłogę.Nagle usłyszała głośny głos:-I co?Myślałaś ,że ci się uda.Jesteś taką naiwną,małą dziewczynką.I wtedy zmarła.
Mam nadzięję ,że się podoba. |
|